Biznesujemy emocje | część 1
Dyrektor Jan Kowalski od lat wychodzi z pracy bez emocjonalnego bagażu. Tak przynajmniej mu się wydaje…
Jego zdaniem na emocje nie ma miejsca w pracy, więc zostawia swoje emocje w domu, by grzecznie czekały na niego aż wróci.
Prezes Anna Nowak część emocji świadomie zabiera ze sobą. Ale część starannie chowa. Te zbyt kobiece i te za bardzo męskie odkłada na półkę w salonie. Do teczki wkłada wyłącznie emocje, hmm jakby tu je nazwać – biznesowe?
Wielu innych menedżerów, specjalistów, pracowników korporacji i mniejszych firm, nie daje sobie przestrzeni na emocje w pracy. To takie nieprofesjonalne być emocjonalnym…
Trudno jest mówić o emocjach w biznesie. Nawet na szkoleniach, gdzie mamy więcej czasu na refleksję i… psychologię, niezłym strzałem w kolano (własne) jest pytanie trenera do uczestników – co teraz czujecie?
Czy fakt, że nie mówimy o emocjach w biznesie, powoduje że ich tam nie ma? Oczywiście że są.
Tylko albo zmięte, wciśnięte w szufladę, nagle czasem eksplodują, powodują niezły bałagan w całym biurze. Albo mocno zesztywniałe powodują ból pleców i… serca.
Trudno mówić o emocjach w biznesie, ale to nie znaczy, że tej trudności nie można pokonać.
Dlatego biznesujemy emocje
Ekonomiści już wiedzą, jak emocje wpływają na decyzje biznesowe i otrzymują nawet za swoje badania w tej dziedzinie nagrody Nobla (Daniel Khaneman w 2002 i w 2017 Richard H. Thalera).
Warto wiedzieć więcej, jak to co czujemy, wpływa na to robimy
Czas odczarować myślenie, że okazując emocje, okazujemy słabość.
Teraz jest czas by zwiększać świadomość, przypominać, że okazując emocje budujemy silne zespoły i wzmacniamy radość z pracy.
Od 20 lat zawodowo biznesujemy emocje – dołącz do naszego jubileuszu…
ciąg dalszy nastąpi…