Nie takiej reakcji się spodziewałem...
Jaka jest twoja pierwsza myśl, kiedy czytasz powyższe przykłady?
Jakie jest jeszcze inne wytłumaczenie takiej sytuacji?
Kiedy coś planujemy, wyobrażamy sobie przyszłość, tworzymy w wyobraźni pewną rzeczywistość. Menedżer, który daje informację zwrotną, mając pozytywną intencję, oczekując zmiany na lepsze, wyobraża sobie, że pracownik, odbierze przekaz…. no właśnie jak?
Jeszcze trochę cukrowej waty i karmelków i już nic nie brakuje.
Przekazujesz komuś informację zwrotną, a ten ktoś pokazuje swoje emocje, jest urażony?
To dobrze. To znaczy, że rozmawiacie o czymś ważnym.
To naprawdę jest lepsza reakcja niż wzruszenie ramion i odpowiedź „OK”, która tak naprawdę jest komunikatem – skończmy już tę rozmowę.
Przekazujesz informację zwrotną, a ktoś się z Tobą nie zgadza, prezentuje odmienne zdanie?
To bardzo dobrze. Dzięki temu możecie porozumieć się na głębszym poziomie. Dzięki takiej rozmowie możesz dowiedzieć się jakie są motywacje pracownika, co się dzieje.
Wyobraźmy sobie menedżera, który dostrzega, że pracownik ma kłopot z realizacją zadań w terminie. Postanawia udzielić mu informacji zwrotnej:
Można teraz potraktować odpowiedź pracownika na dwa sposoby…
- Z pozycji władzy
2. Posłuchać, że pracownik właśnie zgłasza, że ma problem z realizacją zadań.
Pewnie menedżer wiele wie o zadaniach na tym stanowisku. Ale czy tyle samo wie o pracy tego konkretnego człowieka?
Może lepiej, zamiast wychodzić z dobrą (i niewykluczone, że z właściwą radą) zadać teraz kilka pytań
A czasem wystarczy jedno pytanie, ale pod warunkiem, że jest zadane z autentyczną troską, rzeczywistą chęcią wysłuchania i pomocy. To pytanie brzmi:
Jaka jest najważniejsza rola menedżera?
Udzielanie informacji zwrotnej, bez wątpienia pomaga pracownikom wchodzić na wyższy poziom.
Ale czasem, czasem zamiast udzielać informacji zwrotnej po prostu nastaw się na to, żeby porozmawiać: